Jeśli nie lubisz przepłacać za coś, co możesz mieć taniej, a do tego lubisz mieć poczucie, że robisz coś dobrego dla środowiska – wybór instalacji fotowoltaicznej to decyzja, którą zdecydowanie powinieneś rozważyć.
Zacznij oczędzać od zaraz
Chociażby dlatego, że własna elektrownia słoneczna to koniec z dyktatem cen prądu. Podwyżki? Nagłe zaniki napięcia? To już nie będzie twój problem. Baterie słoneczne na dachu powodują, że przez większość roku masz gwarancję niezależności i autonomii energetycznej. Produkcja prądu na własny użytek może pokryć całe zapotrzebowanie nawet dużego gospodarstwa domowego.
Oczywiście, są momenty, w których zupełne odcięcie się od dostaw z zewnątrz jest niemożliwe. To np. czas, gdy za oknem jest ciemno. Wtedy prąd trzeba pobierać z sieci tak jakby fotowoltaiki nie było. Ale nadal będzie taniej, bo przecież, gdy produkcja jest duża i powstaje nadwyżka, ten nadmiar oddawany jest firmie energetycznej. A to obniża rachunek za pobierany prąd. Opcjonalnie, nadmiarową energię można magazynować lokalnie – w dedykowanych magazynach energii, czyli specjalnych akumulatorach. Ograniczeniem jest wówczas ich pojemność, a także sprawność.
Baterie słoneczne na dachu
Panele fotowoltaiczne można zamontować na niemal każdym budynku. Niemal, bo są wyjątki, w postaci domów wybudowanych dawno temu. Ich konstrukcja nie przewidywała dodatkowego obciążenia dachu, a bywa, że więźba dachowa jest już w kiepskim stanie i może nie udźwignąć masy paneli wraz z osprzętem.
Przeszkodą, choć nie dyskwalifikującą, może być także nietypowe nachylenie dachu. Chodzi o kąt połaci. Idealne nachylenie to od 30 do 45 stopni. Jeśli jest inaczej, produkcja prądu będzie niższa. Ale wciąż montaż jest możliwy i to zarówno na pionowej ścianie, jak i na płaskim dachu. Ale coś za coś.
Podobnie jest m.in. z kwestią ekspozycji – ideałem jest, gdy panele można zamontować, kierując je w stronę południową. W innym wariancie, będą po prostu pracować mniej efektywnie. A gdy na dodatek dopływ słońca ograniczą pobliskie drzewa lub inne budynki, nasze spodziewane zyski znacznie się skurczą.
Prąd ze słońca przez cały rok
Wbrew powszechnemu przekonaniu, do tego, aby cieszyć się darmową energią wcale nie potrzeba pięknej, słonecznej pogody i upału. Współczesne baterie słoneczne na dachu cechują się wysoką efektywnością. Produkcja prądu jest możliwa nawet, gdy nie ma bezpośredniego nasłonecznienia. Pochmurne dni nie oznaczają, że jesteśmy zdani jedynie na zasilanie zapasowe.
Zimą uzysk może budzić zdziwienie niejednego laika. Bo choć dni są krótsze, to nie brakuje takich, gdy pomimo mrozu mamy piękną, słoneczną pogodę i zerowe zachmurzenie. A temperatura również nie jest bez znaczenia. Paradoksalnie upał nie jest optymalnym scenariuszem – wydajność modułów spada wraz ze wzrostem temperatury. Jeśli jest chłodno, a słońce świeci mocno i pada prostopadle do powierzchni paneli słonecznych – wtedy możemy spodziewać się najlepszych rezultatów.