Wiadomości z Rybnika

Zgłosił interwencję, a sam był poszukiwany

  • Dodano: 2024-01-12 14:30

10 stycznia do Komisariatu Policji w Czerwionce-Leszczynach wpłynęło zgłoszenie o tym, że w jednym z domów są palone trujące substancje. Policjanci, którzy przybyli na miejsce nie potwierdzili takiego zagrożenia. Ustalili natomiast, że zgłaszający jest osobą poszukiwaną.

Przekorny los

Chwilę po godzinie 16:00 mundurowi otrzymali zgłoszenie o tym, że w jednym z budynków w Książenicach mieszkańcy mają spalać substancje trujące. Po przybyciu policjantów miejscowego komisariatu pod wskazany adres okazało się, że nic takiego nie miało miejsca. Stróże prawa nie potwierdzili zgłoszenia, natomiast podczas przeprowadzania interwencji przeprowadzili także rozmowę ze zgłaszającym i ustalili, że jest on osobą poszukiwaną. To jednak nie koniec problemów, których nawarzył sobie 56-latek. Mężczyzna po usłyszeniu, że jest zatrzymany, nie chciał pogodzić się  z tym faktem. W stronę mundurowych skierował wiele niecenzuralnych słów, licząc w ten sposób na to, że wpłynie na postępowanie policjantów. Na nic się to jednak nie zdało, ponieważ policjanci profesjonalnie wykonywali swoje obowiązki. Mimo to mężczyzna nie dawał za wygraną i utrudniał jak tylko mógł pracę stróżom prawa. W pewnym momencie starał się nawet uderzyć policjantów i ich opluwać. Jednak gdy zauważył, że nie skutkuje to efektem, którego oczekuje, postanowił rzucić kilka obelg w ich stronę i ich znieważyć. Następnie przeszedł do gróźb, które także nie wpłynęły na stróżów prawa i proces wykonywania swoich obowiązków.

Morał z zatrzymania

Ostatecznie mężczyzna został zatrzymany i odpowie przed sądem za swoje przewinienia. Mundurowi pokazali swoim zachowaniem, że nie warto w postępować jak zatrzymany, ponieważ stwarza to kłopoty dla osób, które liczą, że nakłonią policjantów do odstąpienia od wykonywanych czynności.

Dodaj komentarz

chcę otrzymać bezpłatny newsletter portalu Rybnicki.com.

Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu.
Wydawca portalu nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Czytaj również