W żywności nie brakuje rozmaitych naturalnych dodatków do żywności. Konkretne grupy substancji odpowiadają za końcowe właściwości produktu. Dotyczy to także lecytyny, która jest również bardzo ważna dla naszego organizmu. Co powinniśmy o niej wiedzieć?
Lecytyna – co to właściwie za substancja?
Pod tym terminem kryje się substancja, która jest mieszanką związków o charakterze lipidowym. Mamy tu na myśli m.in. fosfolipidy. Są to związki kwasów tłuszczowych, glicerolu i choliny. Oprócz nich, w lecytynie znajdziemy też węglowodany, glikolipidy, czy wodę. Człowiek nie ma problemu z pozyskiwaniem tej substancji do naszego organizmu. Lecytyna znajduje się bowiem w żółtkach jaj, soi, rzepaku, wątrobie, orzechach oraz pełnoziarnistym pieczywie. Zdarza się jednak, że musimy uzupełnić braki tej substancji w naszym organizmie. Wówczas możemy sięgnąć po specjalne suplementy diety, które kupimy bez recepty. Lecytyna ma bowiem bardzo dobry wpływ na nasz organizm. Przede wszystkim wspiera procesy myślowe i uczenia się. Stąd też przyjmowanie tej substancji zaleca się osobom uczącym się, pracującym umysłowo czy starszym. Aby suplementacja przyniosła efekty, powinna trwać około czterech miesięcy. Poza tym, lecytyna odpowiada także za obniżanie cholesterolu. Ułatwia jego transport i przyspiesza wydalanie z organizmu. Dodatkowo obniża też poziom złego cholesterolu LDL. Lecytyna pozwala więc zmniejszyć ryzyko wystąpienia takich chorób jak miażdżyca czy zawał serca. Surowiec ten wpływa także pozytywnie na pracę wątroby. Okazuje się bowiem, że ogranicza działanie alkoholu i stabilizuje jej błony komórkowe. Dzięki temu zredukuje się szkodliwe otłuszczenie wątroby, co poprawi jej pracę.
Lecytyna w przemyśle spożywczym – gdzie występuje?
Okazuje się, że lecytyna jest także chętnie stosowana w przemyśle spożywczym. Poprawia bowiem jakość i trwałość produktów, co przekłada się na niższe koszty ich wytworzenia. Dodatek ten stosowany jest chociażby do pieczywa, wyrobów cukierniczych i makaronów. Znajduje się także w takich produktach jak czekolada czy majonez. Dzięki lecytynie ciasto ma lepszą konsystencję, a chleb miękką skórkę. Lecytyna na etykiecie będzie oznaczona symbolem E322. W przemyśle spożywczym wykorzystuje się zarówno lecytynę sojową, jak i rzepakową. Znajdziesz je chociażby pod tym linkiem http://oqema.pl/. Każda z nich ma podobny skład fosfolipidów. Warto zwrócić jednak uwagę na proporcję kwasów tłuszczowych. W soi, tak jak słoneczniku, dominują kwasy omega-6. W rzepaku natomiast są to kwasy omega-3, który są zdrowsze dla naszego organizmu. Lepiej więc sięgać po lecytynę rzepakową. Warto też wiedzieć, że dzienne zapotrzebowanie człowieka w ten surowiec to zaledwie 2,5g. Przy obecnym wykorzystaniu w żywności nie musimy więc martwić się o dodatkową suplementację. Warto o tym pamiętać, by nie odczuć konsekwencji związanych ze zbyt dużą zawartością lecytyny w organizmie. Jeśli zaś mamy jakiekolwiek wątpliwości, warto to skonsultować z lekarzem. Wówczas nie będziemy musieli się martwić o jej przedawkowanie.