Wiadomości z Rybnika

Co możemy zrobić dla zapylaczy? I dlaczego?

  • Dodano: 2023-06-28 11:45, aktualizacja: 2023-06-29 08:27

Zapylacz niejedno ma imię, chociaż większości z nas znane jest przede wszystkim jedno — pszczoła. Dokładniej rzecz biorąc, pszczoła miodna (Apis mellifera). Jest ku temu podstawa, bo to przecież właśnie ona jest głównym zapylaczem, chociaż bardzo specyficznym. Jest bowiem hodowana przez człowieka, podobnie jak inne zwierzęta gospodarskie. Tymczasem w samej tylko Polsce żyje jeszcze około 470 gatunków tzw. pszczół dzikich, nie mówiąc o tysiącach gatunków innych zapylaczy. Każdy z nich ma niebanalne znaczenia dla przyrody, w tym dla nas, ludzi.

Podziękujmy zapylaczom

Za co? Bo to dzięki nim świat właśnie tak wygląda. Zapylacze, do których należą głównie owady — pszczoły, osy, motyle, chrząszcze — po prostu zapylają, czyli przenoszą pyłek z kwiatka na kwiatek. Najważniejszym z naszego punktu widzenia efektem tych działań jest po prostu wydawanie plonów i rozmnażanie się roślin. W skali naszego kontynentu niemal wszystkie rośliny uprawne (ok. 85%) są zależne w jakimś stopniu od zapylania przez zwierzęta. Część to rośliny, które bez zapylaczy nie wydadzą plonów, a dla części te plony będą, ale gorszej jakości i mniejsze.

Istnienie i dobrostan zapylaczy ma więc proste przełożenie na nas, ludzi. Dzięki nim mamy co jeść... Wyobraźmy sobie sytuację, że z naszych talerzy znikają prawie wszystkie warzywa i owoce. Te, które zostają, bo np. rośliny zapylą drony albo ludzie ręcznie, stają się horrendalnie drogie, niedostępne dla większości. To oczywiście nie wszystko — rośliny służą przecież także jako pasza, więc nie będą mogły wyżywić się zwierzęta hodowlane.

I to nie jest wizja nierealna. Zapylaczy jest coraz mniej. Kolejne gatunki wymierają albo są na skraju wyginięcia, a populacja wszystkich zapylaczy, czy raczej szerzej — wszystkich owadów, spada. Powodem są działania, jakie podejmują ludzie. Zanieczyszczenie środowiska, uprawy wielkopowierzchniowe, postępująca urbanizacja, utrata siedlisk, nadużywanie środków ochrony roślin. I brak edukacji. Nie zdajemy sobie sprawy z wagi zapylaczy. Nie wiemy, czy i co możemy — musimy! - robić, by powstrzymać ich wyginięcie. Skupiamy się na pszczole miodnej, która tak naprawdę nie potrzebuje specjalnej pomocy, bo opiekują się pszczelarze w ramach swojej pracy. Ale pszczoła miodna nie załatwi wszystkiego... Są rośliny, których nie zapyla, albo robi to wyraźnie słabiej, niż jej dzikie kuzynki i inne gatunki owadów zapylających. Chociaż prace pomocowe dla owadów są planowane i (częściowo) realizowane na stopniu Unii Europejskiej i ONZ, to każdy z nas jest w stanie uczestniczyć w procesach pomocowych. I wcale nie wymaga to wielkiego zachodu.

Zróbmy coś miłego dla owadów

Wiesz już, co zapylacze robią dla nas – pora im się odwdzięczyć! Sprawdź, co człowiek może zrobić dla zapylaczy.

1. Pozostaw nieskoszony trawnik lub chociaż jego fragment. Pozwól, aby wyrosły na nim kwiaty dające pożywienie zapylaczom (https://www.pszczolamusibyc.pl/blog/laka-kwietna-raj-dla-owadow/).

2. Sadź rośliny rodzime przyjazne zapylaczom. Wybieraj gatunki występujące naturalnie na danym terenie.

3. Nie nadużywaj środków ochrony roślin. Wybieraj naturalne metody przeciwdziałania chorobom i pasożytom.

4. Chroń naturalne siedliska owadów. Stwórz na balkonie czy w ogrodzie „zielony korytarz” – bezpieczny przystanek dla zapylaczy.

5. Ogranicz oświetlenie nocne. Zasłaniaj okna roletami, aby światło nie przeszkadzało nocnym owadom.

6. Kupuj produkty pochodzące z ekologicznych gospodarstw. Podczas decyzji zakupowych wspieraj lokalnych rolników i pszczelarzy.

7. Nie zanieczyszczaj środowiska. Nie myj samochodu w ogrodzie, nie wylewaj na trawnik wody z detergentem po sprzątaniu w domu.

8. Prowadź pasiekę odpowiedzialnie. Jeśli sam chcesz być pszczelarzem, zdobądź najpierw wiedzę, potem dopiero postaw ule.

9. Zaproś zapylacze do swojego ogrodu. Postaw domek dla owadów, pozostaw fragment odsłoniętej gleby dla gatunków gniazdujących w ziemi.

10. Włączaj się w działania edukacyjne i promocyjne. Mów wśród znajomych o potrzebie ochrony innych owadów, nie tylko pszczoły miodnej.

11. Poszerzaj swoją wiedzę. Sięgaj po literaturę, bierz udział w kursach, warsztatach, webinarach.

12. Wspieraj inicjatywy związane z zapylaczami. Jeśli twoje miasto prowadzi Budżety Obywatelskie, wspieraj projekty przyjazne zapylaczom.

Pomaganie zapylaczom może być łatwe i przyjemne. Pomóż tworzyć piękniejszy świat, przyjazny roślinom, owadom i ludziom.

Przygotowano na podstawie Kodeksu Dobrych Praktyk Fundacji Ekologicznej Pszczoła Musi Być - https://www.pszczolamusibyc.pl/.

Sylwia MachowskaSylwia Machowska
Źródło: Art. sponsorowany / Materiał dostarczony przez zleceniodawcę

Dodaj komentarz

chcę otrzymać bezpłatny newsletter portalu Rybnicki.com.

Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu.
Wydawca portalu nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.