Wojewódzki Sąd Administracyjny w Gliwicach odrzucił skargę spółki Bapro na uchwałę Rady Miasta Rybnika blokującą powstanie kopalni w dzielnicy Paruszowiec.
Spółka Bapro wniosła do WSA skargę na uchwałę Rady Miasta Rybnika dotyczącą blokujących powstanie kopalni zmian w planach zagospodarowania przestrzennego 13 lipca br. Sąd tej instancji wstrzymał się z procedowaniem skargi, czekając na wyrok Naczelnego Sądu Administracyjnego, w którym to z kolei rozpatrywana była skarga kasacyjna Wojewody Śląskiego w związku z tą samą uchwałą. 14 września br. NSA oddalił skargę Wojewody Śląskiego.
Naczelny Sąd Administracyjny uznał, że nasza uchwała blokująca powstanie kopalni na Paruszowcu jest ważna. Sąd oddalił skargę kasacyjną Wojewody Śląskiego, uznając, że rozstrzygnięcie nadzorcze wojewody jest nieprawidłowe. To oznacza, że ta sprawa jest już wyjaśniona do końca, nasza uchwała jest ważna. To dziś najważniejsze – mówił wtedy prezydent Rybnika Piotr Kuczera.
Wojewódzki Sąd Administracyjny w Gliwicach na posiedzeniu niejawnym 22 października br. postanowił podjąć zawieszone postępowanie sądowe i odrzucić skargę Bapro Sp. z o.o. na uchwałę Rady Miasta Rybnika.
To kolejny ważny krok w naszej batalii o to, by na terenie Rybnika kopalnia spółki Bapro nie powstała. Teraz czekamy jeszcze na wynik postępowania odwoławczego w Generalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska – dodaje Piotr Kuczera.
Postępowanie odwoławcze od decyzji Regionalnego Dyrektora Ochrony Środowiska w Katowicach z 28 października 2020 r. o środowiskowych uwarunkowaniach dla przedsięwzięcia pod nazwą: „Udostępnianie i wydobywanie węgla kamiennego ze złoża Paruszowiec” przedłuża się. Jak poinformował w zawiadomieniu Generalny Dyrektor Ochrony Środowiska, postępowanie nie mogło zostać zakończone w ustawowym terminie ze względu na skomplikowany charakter sprawy. Nowy termin wyznaczono na 28 listopada br.
Walka o to, by spółka Bapro nie mogła uruchomić wydobycia węgla w dzielnicy Paruszowiec, to dla miasta cel strategiczny. Plany budowy nowej kopalni, poza niewyobrażalnym zakresem degradacji środowiska i infrastruktury na terenie dzielnic, które mają zostać objęte wpływami eksploatacji, mogą też pozbawić miasto szansy na miliony z Unii Europejskiej na transformację gospodarczą regionu. Samorządy, na terenie których mają być uruchamiane nowe zakłady wydobywcze, mogą bowiem zostać wykluczone z możliwości ubiegania się o środki finansowe w ramach Programu Sprawiedliwej Transformacji.