Rybniccy policjanci zatrzymali pijanego kierowcę, który wjechał pod zakaz, a następnie na łuku drogi utracił panowanie nad pojazdem i uderzył w zaparkowane samochody.
Mężczyzna wpadł w ręce mundurowych dzięki natychmiastowej reakcji mieszkańców Rybnika, którzy usłyszeli huk i zauważyli, jak kierujący chevroletem odjeżdża z miejsca zdarzenia. To już kolejny przypadek, kiedy za sprawą świadków udaje się wyeliminować z dalszej jazdy kierowcę łamiącego przepisy prawa.
Realizowana przez śląską policję kampania „Nie reagujesz – akceptujesz” coraz częściej przynosi oczekiwane rezultaty. Tym razem dzięki pomocy świadków, wyeliminowano z dalszej jazdy nietrzeźwego kierowcę, który uszkodził zaparkowane pojazdy.
Do zdarzenia doszło w niedzielę około godziny 13.30 na skrzyżowaniu ulicy Wazów z ulicą Lompy. Z poczynionych na miejscu ustaleń wynika, że kierowca chevroleta wjechał pod zakaz, a następnie jadąc w kierunku ulicy Lompy nie dostosował prędkości, w skutek czego na łuku drogi utracił panowanie nad pojazdem i uderzył w zaparkowane samochody. Świadek zdarzenia, który usłyszał huk natychmiast zadzwonił na numer alarmowy. Okazało się, że 40-latek uszkodził dwa samochody osobowe marki Volkswagen oraz Hyundai. Badanie alkomatem wykazało w jego organizmie ponad 2 promile. Za jazdę w stanie nietrzeźwości mieszkaniec Rybnika może trafić do więzienia nawet na dwa lata. O dalszym losie pijanego kierowcy zdecyduje prokurator i sąd. Mężczyzna poniesie także konsekwencje za spowodowanie szkód w innych pojazdach.